poniedziałek, 27 czerwca 2011

RECENZJA: Lakier Wellaflex, maksymalnie utrwalający

Jeżeli oglądacie mój kanał na YouTube (który teraz z powodu ograniczonego dostępu do internetu będzie rzadziej aktualizowany niż mój blog - który właśnie rusza pełną parą! ;-)) to wiecie, że niedawno zakupiłam sobie lokówkę stożkową z BaByliss i szukałam idealnego lakieru do włosów. Używałam czerwonego Tafta (Diamond Gloss), który okazał się totalnym niewypałem - robił mi siano z włosów i loki wyglądały bardzo nieestetycznie.
Podczas ostatnich zakupów w Rossmannie natrafiłam na ten lakier i okazał się REWELACJĄ.


1. POJEMNOŚĆ/CENA: ja zakupiłam wersję podróżną, małą, dla sprawdzenia - 75ml za około 7zł. Istnieje też wersja standardowa 250ml - bez promocji kosztuje około 13,50zł, teraz widziałam ją w Rossmannie za 9,99zł :-)

2. UTRWALENIE: maksymalne, czyli 4. Nigdy nie farbowałam włosów, mam bardzo delikatną strukturę włosa i niestety skręty bardzo szybko się rozplatają - ten lakier utrzymał je około 6 godzin bez rozkręcenia, a na drugi dzień miałam piękne fale :)

3. APLIKACJA I ZACHOWANIE NA WŁOSACH: nawet duża ilość lakieru nie posklejała ich, absolutnie nie było mowy o wysuszeniu! Loki były sprężyste, miękkie, a na dodatek pięknie błyszczące!

4. USUWANIE Z WŁOSÓW: wyczesanie lakieru jest niezmiernie proste - ja użyłam do tego mojej TangleTeezer. Lakier wyczesał się z łatwością, włosy pozostały miękkie, pięknie falowane :-)

5. ZAPACH: Bardzo, ale to bardzo przyjemny :-)

6. DODATKOWE CECHY: zapewnia ochronę UV - co jest ważne w wakacje :)

MOJA OCENA: 10/10, mój KWC, nie mam do niego żadnych zastrzeżeń i na pewno zostanie MOIM LAKIEREM ;)

sobota, 11 czerwca 2011

RECENZJA: Tangle Teezer

Witajcie dziewczęta, dziś mam dla Was recenzję szczotki Tangle Teezer.
Mogę ją określić jednym słowem: ZBAWIENIE

1. Wygląd: według mnie szczotka wygląda dosyć zabawnie.Trochę jak zabawka, trochę jak szczotka dla konia :-) Plusem jest to, że mamy dość bogatą gamę kolorystyczną do wyboru, od zwyczajnych czarnych, przez różowe, aż po takie wymyślne jak moja - fiolet z zatopionym brokatem. 

2. Waga: Szczotka jest niesamowicie lekka! W torebce jej nawet nie poczujecie (choć radzę zamykać w jakimś pudełku lub woreczku, dla ochrony ząbków.

3. Kształt: Bardzo dobrze dopasowuje się do dłoni, jest specjalnie wyprofilowana, dla największej wygody użytkowania :)

4. Działanie: FENOMEN!!! 
na mokrych włosach: Moje włosy są bardzo trudne do rozczesania zaraz po myciu. Używając nawet szerokiego grzebienia, czy jakichkolwiek szczotek - wyrywam sobie całe kołtuny, całe supły, a cały proces jest bardzo bolesny. To się zmieniło odkąd mam Tangle Teezer. Teraz rozczesywanie włosów jest proste i szybkie, wszystkie kołtuny się rozczesują - żaden się nie wyrywa!!! Co najważniejsze: nie wypada mi tyle włosów podczas rozczesywania (dzięki niewyrywaniu supłów), a rozczesywanie stało się BEZBOLESNE - co jest dla mnie niezwykle ważne!
na suchych włosach: włosy nie elektryzują się tak bardzo jak przy użyciu zwykłej szczotki, przy użyciu Tangle Teezer są podatne na układanie, mogę je ładnie zaczesać do tyłu, co wcześniej było dość trudne, bo rozchodziły się na wszystkie strony.

5. Dodatkowe cechy: Szczotka jest polecana do rozprowadzania odżywki na wilgotnych włosach. Dodatkowo w opakowaniu znajdziemy instrukcję jak rozczesywać włosy w zależności od ich długości, a także przydatne informacje co do przechowywania i czyszczenia szczotki.

10. MOJA OCENA (jako osoby z dużym problemem rozczesywania): 10/10

Szczerze polecam Tangle Teezer dziewczynom z problematycznym rozczesywaniem włosów po myciu. Wiem, że cena na allegro pewnie nie zachęca, ale uwierzcie: zwróci się to Wam podczas bezbolesnego czesania i w mniejszej ilości wyrwanych włosów :-)

niedziela, 5 czerwca 2011

sobota, 4 czerwca 2011

Moje nowe zdobycze :)

Same dobrości od mojej najlepszej na świecie Siostry :)

1. Paletka i baza pod cienie z Essence You Rock :)

2. Szczotka Tangle Teezer :) wybrałam kolor fioletowy z brokatem :)

3. Puder z Blossoms Etc. - w Polsce nigdzie nie moglam go dostać, bo był wykupiony:(

4. Pękający lakier INGLOT 213 - śliczny granat-indygo :)

niedługo nagram haul z tymi produktami w roli głównej:)