Wpadłam dzisiaj do drogerii Jasmin w Krakowie na ulicy Długiej i postanowiłam wreszcie spróbować kosmetyków MIYO. Na niebieski eyeliner czaiłam się już od dwóch tygodni i na szczęście jeszcze kilka zostało, bo szafa była ogołocona praktycznie całkowicie, nie było w sumie w czym wybierać :( Po zaswatchowaniu kredek postanowiłam wziąć dwie - brązową i szarą, szarą wzięłam dla Mamy, dlatego nie ma jej na zdjęciach. Eyeliner jest brokatowy i nie daje jednolitego koloru a jedynie brokatowy pobłysk, jednak byłam tego świadoma kupując, bo próbowałam go na ręce już wcześniej. Kredka natomiast jest bardzo mięciutka i daje głęboki czekoladowy kolor. Zobaczymy czy się polubimy :)
Kredka: Devil Eyes Eyeliner no 02 brown
Eyeliner: GLAM eyes no 04 Turquoise
Daj znać jak się spisują kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńczekam na ich recenzję ;)
OdpowiedzUsuńTak się zbieram i zbieram i muszę w końcu też upolować trochę tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńoj <3 brokat mi się podoba xD
OdpowiedzUsuńPierwsze słysze o tym kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Klaudia :)
Fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę MIYO to tak jakby firma w firmie: producentem jest Pierre Rene i tam można szukać ich kosmetyków ;) MIYO to tak jakby osobna seria kosmetyków, mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi :) Już niedługo zrobię na blogu recenzję tych lakierów, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńja wybieram się do Jasminka jak sójka za morze! ;)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam MIYO :( i nie ma do nich dostępu :*:*:*:*
OdpowiedzUsuńJa też dziś zdobyłam MIYO:)
OdpowiedzUsuńMam ten eyeliner w kolorze złotym i masz rację, krycia to one nie mają rewelacyjnego ale świetnie wyglądają w połączeniu z eyelinerem lub kredką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)