sobota, 10 marca 2012

Waniliowe Czytadła: "Arabska Żona", Tanya Valko - fikcyjna opowieść z cząsteczek prawdy

*fotografia pobrana z serwisu http://polowki.pl

Zaczynając cykl wpisów odpowiadający mojej serii filmików na YouTube pt. "Waniliowe Czytadła", chciałabym się podzielić z Wami refleksją na temat książki Tanyi Valko "Arabska Żona".
Może najpierw co nieco o autorce - Tanya Valko to pseudonim absolwentki mojego rodzimego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kobieta ta odnalazła swoją ogromną pasję w poznawaniu kultury islamu - pracowała i do dziś dzień pracuje w krajach Bliskiego Wschodu.
Książka "Arabska Żona" to literacka fikcja, której podwaliną były prawdziwe historie wielu kobiet, Polek i Arabek, zasłyszane lub zaobserwowane przez Panią Valko.

Książka traktuje o młodej Polce Dorocie, która poznaje Libijczyka Ahmeda - oczywiście zakochują się, Dorota zachodzi w ciążę, po kilku latach wyjeżdżają na krótkie wakacje do Libii, do rodziny Ahmeda, gdzie w końcu oboje postanawiają zostać. Przykładny mąż Doroty po powrocie do kraju zaczyna powoli przeradzać się w stereotypowego islamskiego męża - więcej nie powiem, bo zepsuję Wam lekturę :)

Co mnie w tej książce urzekło? Piękny, choć trudny, portret muzułmańskiej rodziny, czarujące - choć i tu często smutne - sylwetki bardzo różnych od siebie kobiet. Mimo zła - a może po prostu inności? - które niebezpiecznie czai się wśród słów książki, jest tam wiele urzekających, ciepłych momentów, które bardzo sobie cenię w tego typu pozycjach.
"Arabska Żona" jest książką niewymagającą, zdecydowanie na dwa-trzy wieczory, ponieważ napisana jest bardzo prostym i żywym językiem, a na dodatek bardzo wciąga.

Co mi przeszkadzało? Przede wszystkim bardzo denerwowała mnie osoba Doroty, nie potrafiłam zrozumieć jej wyborów, według mnie wiele decyzji podejmowała jak zaślepiona podlotka, chociaż miała już dziecko i powinna patrzeć na życie z nieco większą rezerwą i ostrożnością. 
Odrzucały mnie też momenty dość wulgarnego erotyzmu, który moim zdaniem mógł być przedstawiony nieco mniej obrazowo, chociaż może właśnie nie mógł - nie wiem, możliwe, że zależy to po prostu od wrażliwości czytelnika.
Odrobinę irytowały mnie też fazy zmiany Ahmeda, były dla mnie jakieś dziwne, naciągane. Przytoczę tu moją ulubioną (całkowicie opartą na faktach) pozycję dotyczącą kultury islamu i kobiety, która została uwięziona przez męża muzułmanina w jego kraju - "Tylko razem z córką" Betty Mahmoody - tam przemiana  mężczyzny, Moody'ego,  była lepiej sportretowana - zdecydowanie bardziej wiarygodnie. (na marginesie polecam książkę Betty Mahmoody, według mnie obowiązkowa pozycja dla osób interesujących się a) kulturą islamu, b) literaturą faktu, c) osób, które przeczytały i podobała im się "Arabska Żona")

Komu polecam? Osobom zdecydowanie od 16 roku życia, nie jest to książka odpowiednia dla młodszych czytelników. Zdecydowanie osobom zainteresowanych obcymi kulturami, portretami rodzinnymi, literaturą o kobietach. Polecam podejść do tej pozycji z delikatnym przymróżeniem oka - wtedy te naciągane momenty, których jest w książce dobrych kilka, nie będą Was tak razić.

Chętnie poznam 
1) Wasz punkt widzenia na temat tej książki
2) Opinię, czy chcecie więcej tego typu wpisów na tym blogu :)

7 komentarzy:

  1. czytałam! i byłam w ciąglym napieciu w trakcie tej lektury!
    ale jak dla mnie każdemu polecam!
    końcówka bardzo zaskakująca

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, dużo erotyki, ale ogólnie spoko.
    Czytałam jednym tchem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki o takiej tematyce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To moja ulubiona książka. Mam też kontytnuację czyli "Arabska córka", która już była mniej ciekawa. Jednak Arabska żona to jest książka nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam takie ksiązki na pewno się skusze jak nie zapomne tytułu

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo lubię książki czy filmy o takiej tematyce,jeżeli nie czytałaś(albo nie oglądałaś) to serdecznie polecam "białą masajke" albo "kwiat pustyni",warto przeczytać,jak i obejrzeć;))
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia:))

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam do mnie na bloga zaprosiłam cię do tag'u :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, wyraź co myślisz, jednak zachowaj kulturę i nie reklamuj się nachalnie :-)
jeśli chcesz zostawić linka do siebie zrób to pod swoim komentarzem do mojej notki :-)